Dzień 14 - Książka, która powinna się znaleźć na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej
Wichrowe wzgórza po raz pierwszy przeczytałam właśnie w liceum. U mnie była to lektura, którą wybrałam sobie do tematu maturalnego. Oczywiście znałam całą historię z filmów o tym tytule, ale jakoś wcześniej wzbraniałam się przed czytaniem tak zwanych klasyków. Dopiero teraz zaczynam nadrabiać zaległości.
Emily Bronte przedstawia cudowny obraz miłości między Heathcliffem, a Katherine. Miłość, która musiała wiele przejść, która choć była im przeznaczona, ale nie była im dana. Osobiście jest to jeden z moich ulubionych romansów, chociaż naprawdę nie lubię ich czytywać, bo zazwyczaj kończą się happy endem. Ale ten jest inny. Zaczyna się tragicznie i kończy tragicznie. Aż żal jest nam bohaterów.
W pełni się z tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację ;D
OdpowiedzUsuń