niedziela, 30 października 2011

"Amerykańska Gejsza" Lea Jacobson

Jeśli trzymasz tę książkę i patrzysz na tytuł Amerykańska Gejsza i myślisz, że dzięki niej zagłębisz się w pełen tajemnic i sekretów świat gejsz, to możesz najzwyczajniej ją odłożyć. Tego tu nie znajdziesz.

"Spisanie tego pamiętnika kazano mi stanąć twarzą w twarz z cykliczną naturą moich destrukcyjnych zachowań na poziomie głębszym, niż byłam przygotowana."

Lea Jacobson przybywa do Japonii z zamiarem nauczania dzieci języka angielskiego. Mieszka ona u japońskiej rodziny, poznaje zwyczaje panujące w domu itd. Jest jej tam dość ciężko, bo mimo że studiowała japonistykę i mniej więcej wie z czym to się je, to i tak niektóre rzeczy ją denerwują. Pewnego dnia Lea udaje się do psychologa, którego prosi o przepisanie leków uspakajających. Nasz bohaterka bowiem cierpi na strach przed lataniem i tylko dzięki lekom nie panikuje. Psycholog stwierdza, że nie jest ona normalna i przepisze jeszcze jej antydepresanty. Dziewczyna się nie zgadza, przez co psycholog dzwoni do szkoły, w której Lea pracuje i dyrektorzy postanawiają ją wyrzucić podając powód, że jest zagrożeniem dla otoczenia. Po takiej sytuacji każdy inny zaraz wsiadłby do pierwszego lepszego samolotu do domu, ale ona tego nie robi. Postanawia ze wszystkich sił pokazać temu krajowi, że nie jest słaba i nie odpuszcza. No i zaczyna pracować w nocnych klubach jako hostessa. Początkowo robi to dla zabawy, ale później coraz ciężej jej od tego odejść. Jej praca polega na tym, aby zabawiać klienta rozmową i wyciągnąć od niego jak najwięcej pieniędzy, dzięki kupnu drinków. Od czasu do czasu wychodzi z klientem na kolację. Nic dziwnego, że to takie uzależniające...


"- Na czym dokładnie polega praca hostessy?
  - Głównie na napełnianiu szklanek klientów dobrą whisky. Podawaniu im ognia i zabawianiu ich tańcem, karaoke oraz kokieteryjną konwersacją. I uśmiechaniu się. Ciągłym uśmiechaniu się."

Gdy wzięłam do ręki tą książkę nie czytałam co jest napisane z tyłu na okładce. Myślałam, że to będzie albo książka, która będzie mówić o dziewczynie, która nie jest Japonką i wchodzi do świata gejsz albo o zwykłej prostytutce w kimono, która będzie uważała siebie za gejszę. No i zaskoczenie. Tutaj praktycznie nie ma gejsz. Dlaczego praktycznie? 1) Dwa razy widzimy postać gejszy 2) autorka nieustannie porównuje swoją pracę do ich pracy. Gdy czytałam te porównania to po prostu myślałam, że szlag mnie trafi. Tak może i jej praca ma pewne podobieństwo, czyli zabawianie biznesmenów, ale poza tym nic więcej. Aby japoński bizmesmen mógł pobyć z gejszą musi suto za to zapłacić. Ona uczy się całe życie tańca, gry na shimimasenie, parzenia herbaty, rozmowy z klientem itd. Wszystko opiera się na tradycjach. Samo przygotowanie gejszy do wyjść to piękny akt. Lea to wszystko porównuje do jej gatki pieprzenia o niczym z klientem, który wszedł do nocnego klubu, wybrał sobie dziewczynę i płaci za drinki. Albo jej przygotowywanie do pracy. Jak można porównywać zrobienie makijażu, założenie lekkiej sukienki i butów na obcasie do godzinnych przygotowań gejszy (malowanie skóry na biało, katorgi przy robieniu fryzury) i noszenia paro kilogramowych fałd materiału + klapki geta.
Poza tym życie Lei w tej książce praktycznie krąży wokół alkoholu, który pomaga jej wytrzymać z klientem i smęceniu jakie to jej życie jest tam ciężkie. Poznajemy sekrety panujące wśród świata hostess, dziewczyny z tamtejszego świata itd. Od czasu do czasu możemy dowiedzieć się czegoś o kulturze japońskiej np. przy opisie pobytu w Kioto.

Ogólnie książka nie jest zła. Lea Jacobson spisała w tej książce czarny okres swojego życia. Nie powinno się tego oceniać. Każdy w życiu popełnia błędy i jeśli już o tym pisze książkę to to raczej jest przestroga dla innych niż zachęta. Podziwiam ją za to, że zmierzyła się z demonami przeszłości...

Oryginalny tytuł: Bar Flower
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 286
Oprawa: miękka
Moja ocena: 3,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.