niedziela, 19 czerwca 2011

Przemijanie

      Mieliście wrażenie, że czas ucieka wam między palcami i nie dokonaliście niczego wyjątkowego? Ja mam tak cały czas. Zdaję mi się, że zgubiłam trochę czasu i nie wiem gdzie on jest. Jeszcze nigdy rok szkolny, właściwie teraz już akademicki nie minął mi tak szybko. W październiku, kiedy zaczynało robić się zimno rozpoczęłam pierwszy rok studiów. Wiedziałam, że jesień i zima będą się dłużyć i nie będę mogła doczekać się pierwszych ciepłych promieni słonecznych. Jednak tak się nie stało. Październik przeszedł w listopad, grudzień, który zmieszał się ze styczniem i lutym, aż w końcu był marzec i kwiecień. Zaczynało robić się ciepło i czas jakby dostał jeszcze większego przyspieszenia.
       Nie wiem czy to za sprawą wieku, czy po prostu zapracowania, ale czas mi ucieka. Zaraz koniec pierwszego roku, a ja mam jakby poczucie zmarnowane czasu. Ciągle sobie wyrzucam, że powinnam więcej się uczyć, bardziej się zintegrować z ludźmi, zacząć uczestniczyć w jakimś kole zainteresowań albo zwyczajnie odwiedzić teatr. Jedyne co pamiętam z tego okresu to nauka, czytanie książek, oglądanie filmów, jeżdżenie autobusem w tą i z powrotem i zakupy od czasu do czasu. Myślałam, że jak pójdę na studia to zmienię jakoś swoje życie, bo tyle się słyszy o tym od innych, ale u mnie nic się takiego nie wydarzyło. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie te studiowanie. Liczyłam na ciekawe wykłady, praca nad literaturą, a tu wielkie rozczarowanie. Podsumowując ten rok akademicki niewiele wyniosłam z uczelni. Niektóre zajęcia były w ogóle nieprzydatne, inne nudne jak flaki z olejem i pod koniec pierwszego semestru zastanawiałam się czy nie zrezygnować. W drugim semestrze nie było lepiej. Nowe przedmioty były jeszcze nudniejsze niż poprzednie lub jeszcze bardziej nieprzydatne.
        Chyba za dużo naoglądałam się amerykańskich filmów i seriali. Są trzy rozwiązanie. Pierwsze drastyczne: rzucenie studiów. Drugie: zmiana kierunku studiów i trzecie: wygranie w totka i przeniesienie się na uczelnie do USA. To trzecie jest niestety najmniej prawdopodobne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.