środa, 29 sierpnia 2012

Powolny powrót do życia

   Uczucie, które towarzyszyło mi przez ostatnie dni zaczyna powoli mijać. Nadal nie znam jego przyczyny. Pojawia się niespodziewanie i znika tak samo. Strasznie nie lubię tego nastroju, bo sama nie wiem czego chcę i gdy znika czuję się po prostu jako nowo narodzona.

   Ostatnio zastanawiałam się ile ważę, więc sięgnęłam po wagę i po prostu mnie zatkało. W ciągu trzech lat przytyłam prawie 12 kg. Obliczyłam sobie, że jak tak co roku będę przybierać te cztery kilo to w niedługim czasie przekroczę setkę. Co mnie po prostu przeraża. Poza tym boję się, że jak tak dalej będzie szło w górę to zacznę chorować na serce (jak większość w mojej rodzinie). Dlatego też powinnam się wziąć za siebie nie dla pięknej smukłej figury i zmiany rozmiaru na mniejszy, a dla samego zdrowia. Jak na razie w planach mam zamiar uprawiać Nordic Walking i chodzić z psem na długie spacery. No i jeszcze powinnam ograniczyć słodycze, ale z tym może być ciężko, gdyż ma silna wola bardzo słaba jest jeśli chodzi o słodkości :/

   W zeszłym tygodniu, aby poprawić sobie nastrój udałam się do paru sklepów kosmetycznych (na kupno ubrań jakoś nie miałam ochoty). Oto co kupiłam:


Eyeliner w żelu + pędzelek + podwójna kredka do oczu firmy Essence
Podkład Ideal Cover Make Up + paletka korektorów Magic Corrector Mix + szminka Velvet Rose (105) firmy Kobo Professional
Gąbeczki do podkładu

   Jak na razie jestem zadowolona z tych kosmetyków, może po dłuższym użytkowaniu napiszę jak się sprawują. Na razie nie mogę powiedzieć, który kosmetyk zawładną moim sercem. Jednak muszę przyznać, że po raz pierwszy w życiu używałam białej kredki do oczu i wiedziałam, że jeśli naniesie się ją na linie wodną to otworzy ona optycznie oko, ale w życiu nie sądziłam, że aż tak. Teraz muszę znaleźć białą kredkę, ale wodoodporną, bo ta trochę szybko znika z mojego oka, zresztą jak każda kredka, którą nakładam na linię wodną.

   Ja już będę kończyć tego posta. Niedługo powinnam się znowu odezwać. Także niedługo powinna pojawić się jakaś nowa recenzja książkowa na drugim blogu, gdyż mam aż pięć książek do zrecenzowania, a jakoś nie mogę się do tego zabrać. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu uda mi się w końcu pozaglądać na Wasze blogi.

Do zobaczenia wkrótce :)

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.