środa, 16 maja 2012

Początek końca

   Nadszedł maj. A co to oznacza dla fanów seriali? Oczywiście koniec sezonów. W zeszłym tygodniu swój trzeci sezon zakończyły Pamiętniki wampirów, pierwszy The Secret Circle. W tym tygodniu skończyło się Hawaii Five-O, 90210 i Plotkara.
 
   Dzisiaj napiszę trochę o tym ostatnim. Gossip Girl oglądam od samego  początku, czyli od 2007. Od pierwszego odcinka zakochałam się w tym serialu, gdyż był świetnie zrobiony. Każdy odcinek trzymał w napięciu i zaraz po zakończeniu sezonu chciało się, aby nastała jesień i można było oglądać nowe odcinki. W serialu byli bohaterowie, których wręcz się ubóstwiało i tych, których nienawidziło. Niestety poziom serialu zaczął diametralnie spadać od trzeciego sezonu. Pierwsze dwie serie to istny majstersztykt, ale trzeci sezon zaczyna się robić dobry dopiero w drugiej połowie. Czwarty sezon jest słaby, ale jeszcze da się go oglądać. Zaś na piąty brak słów. Oglądając go ma się wrażenie, że scenarzyści wzorowali się na Modzie na sukces.

   Przyznam się szczerze, że gdy każdego tygodnia oglądałam Plotkarę to chciałam, żeby zakończył się już na tym piątym sezonie, bo wszystko coraz bardziej było poplątane i bez sensu. Ale wczoraj jak oglądałam ostatni odcinek to miałam mieszane uczucia. Z jednej strony podobał mi się, a z drugiej nie. Później znalazłam w internecie informacje, że powstanie szósty, ostatni sezon Gossip Girl, który będzie liczył sobie trzynaście odcinków. Gdy to przeczytałam trochę się podłamałam. Zdałam sobie sprawę jak dużą część mojego życia zajmował ten serial. Przecież oglądałam go od pięciu lat. Razem z bohaterami płakałam i śmiałam się. Ach ile było wylanych łez, gdy coś złego działo się Chuckowi (szczególnie w drugim sezonie). Teraz ciężko mi sobie wyobrazić jak będzie wyglądać moje życie bez Plotkary. Już nie będzie wyczekiwania na nowe odcinki. Nie będzie liczenia na to, że Blair jednak zejdzie się z Chuckiem (chociaż podejrzewam, że szósty sezon zakończy się ich ślubem). Nie będzie można już usłyszeć I'm Chuck Bass. Mam tylko nadzieję, że jakoś sensownie to wszystko się zakończy i moich ulubionych aktorów zobaczę jeszcze w nie jednym serialu.


P.S. Na blogu z recenzjami ukazała się recenzja książki The Walking Dead. Żywe trupy. Narodziny Gubernatora. Zapraszam

3 komentarze:

  1. Muszę się w końcu z "Plotkarą" zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam z niecierpliwością na czwarty sezon "Pamiętników wampirów".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także. Tym bardziej po całym szokującym zakończeniu :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.