Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz
Dość długo musiałam się zastanawiać jaką książkę wybrać, gdyż ja zazwyczaj nie płaczę czytając. Jeśli już to częściej zdarza mi się to oglądając filmy. Ale później jakoś w mojej głowie coś zaświtało. Pomyślałam o Syriuszu Blacku. Dlatego tym razem wybrałam Harry'ego Pottera i Zakon Feniksa. Pamiętam, że jeszcze nie zdarzyło się tak, że podczas czytania piątej części Harry'ego Pottera nie uroniłabym choćby łezki w momencie śmierci Syriusza, do tego jeszcze później te krzyki Harry'ego "Syriusz". Nawet teraz to pisząc oczy zaczynają mi się szklić.
Bardzo miło wspominam całą serię.
OdpowiedzUsuńJa całkiem niedawno przeczytałam całą serię o Harrym Potterze i właśnie 6 część najmilej wspominam.
OdpowiedzUsuń