czwartek, 22 marca 2012

600 fiszek idiomy z ćwiczeniami


   Idiom (z gr. idioma 'właściwość') to wyrażenie charakterystyczne dla danego języka, którego nie da się przełożyć dosłownie na inny język.

   Tak brzmi definicja idiomów. Jednym słowem mówiąc idiomy to zmora językowców, ponieważ problemem właśnie jest ich nieprzekładalność i trzeba się ich uczyć na pamięć. Oczywiście jak wszędzie zdarzają się wyjątki od reguły i od czasu do czasu pojawi się jakiś idiom, który będzie tak samo brzmiał w języku ojczysty i języku obcym, ale niestety to rzadkość. Dlatego też wydawnictwo Edgar, aby ułatwić nam życie proponuje nam zestaw 500 najpopularniejszych idiomów dla osób na poziomie średnio zaawansowanym i zaawansowanym (B1-C1).

   Testowanie tych fiszek sprawiło mi naprawdę frajdę. Już po tygodniu znałam prawie 100 idiomów i szczerze mówiąc nie siedziałam nad nimi długo wkuwając na pamięć. Po prostu przeglądałam je. Najpierw czytałam dany idiom, jeśli go nie rozumiałam to czytałam zdanie, w którym dany idiom został użyty. Dzięki temu z kontekstu można szybko rozszyfrować znaczenie (o ile zna się wszystkie słówka). Polskie tłumaczenie sprawdzałam dopiero wtedy, kiedy chciałam sprawdzić czy miałam rację lub kiedy najzwyczajniej się poddawałam. Takie które sprawiały mi największe trudności kładłam na sam początek, aby szybciej je zapamiętać. Te które już mi się udało zapamiętać w miarę odstawiałam na dzień lub dwa i zabierałam się za kolejne.

   Jedynym moim problemem było to, że rozumiałam to co jest napisane po angielsku, a brakowało mi polskich odpowiedników. Np. be (as) blind as a bat, czyli być ślepym jak kret. Wiedziałam o co chodzi, ale nie mogłam sobie przypomnieć kreta. Pewnie to przez to, że rzadko używam idiomów w języku polskich.

   W tych fiszkach nie tylko podoba mi się to, że łatwo i szybko się je zapamiętuje, ale także to, że po przejściu wszystkich mamy zestaw ćwiczeń, który dodatkowo utrwala nam wiedzę. No i jeszcze warto wspomnieć, że dołączone zostało 20 pustych kartoników, które można wypełnić idiomami, których nie ma w zestawie, a uważamy za ważne.

   Szczerze mówiąc pierwszy raz uczyłam się języka angielskiego z fiszek. Zawsze angielskie zwroty zapamiętywałam wraz z oglądaniem ulubionych seriali. Zazwyczaj najpierw oglądałam odcinek bez napisów, a następnie, gdy kompletnie nic nie rozumiałam, drugi raz z polskimi napisami. Jeśli chodzi o fiszki to do teraz używałam tylko tych do języka japońskiego i to własnoręcznie zrobionych. Jednak coraz bardziej zaczynam się przekonywać do nich, gdyż przy uczeniu się nowych słówek, zwrotów mam pewną tendencję do zapamiętywania wszystkiego po kolei, a tak fiszki mogę sobie potasować i nie mogę sobie w głowie ułożyć kolejności.

   Tak więc naprawdę polecam każdemu te fiszki. Mimo, że wyznaczony jest poziom średnio zaawansowany i zaawansowany to myślę, że nawet ktoś na niższym poziomie by sobie z nimi poradził.

Za możliwość przetestowania fiszek dziękuje wydawnictwu Edgar.

7 komentarzy:

  1. Naprawdę ciekawe wydają się te fiszki. Chyba kupie je na prezent dla mojej bratanicy, gdyż ma trochę problemy z angielskim.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zamierzam kupić fiszki, ale z phrasal verbsami ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie korzystałam z pomocy fiszek, ale ciekawa jestem jakby się to na mnie sprawdziło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa zabawa. Muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny blog! Co do fiszek to sobie odpuszcze,obserwuję i byłoby mi miło gdybyś ty też dodała się do moich.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię fiszek, i nie potrafię się z nich uczyć ale samo wydanie bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też najczęściej uczę się angielskiego z filmów i seriali, ale czasem - kiedy muszę narzucić sobie odpowiednie tempo - sięgam też po książki itp. :) Te fiszki są po prostu fenomenalne, uwielbiam je! :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.